Dodaj Temat
W 30 sekund bez rejestracji!

Wejdź na Czat (107 Online)
Czatuj z nieznajomym!

Mąż

4 Odpowiedźi 1.7K Wyświetleń Miłość i związki

Witam chciałam opisać mój problem zacznę od tego ze jestem w związku 6 lat małżeństwem rok mój mąż pije dlatego wysłaliśmy go na detoks obiecał ze nie wróci do tego natomiast zaczął pic jestem jedyną osobą która utrzymuje mieszkanie . Cały czas była wojna o picie zawsze był hałas ale teraz już jestem załamana od kiedy pije zaczyna mi dokuczać mówi ze to moja wina ze go nie wspieram oskarża mnie o zdradę kiedy ja ciężko pracuje bo biorę nadgodziny żeby było jak najlepiej wyzywa mnie od głupich i gorzej nie traktuje mnie nie jak żonę brak szacunku poniższy mnie i mówi że jestem zła żona. Robie wszystko co w mojej mocy mąż stracił pracę ale psychicznie nie wytrzymuje czuje ze znęcanie się psychicznie nie czuje od niego czułości miłości. Mówi do mnie ze mam zamknąć ryj pysk ze jestem pojeb** . Nie tak wyobrażałam sobie życia nie jestem szczęśliwa moje życie stało sie szare.nie wiem ale nie czuje do niego tego co kiedys bawet nie wiem czy go kocham mówił ze nie mam prawa go wyrzucić z domu a jeśli to zrobię to zniszczy mi wszystkoi ze rozwodu mi nie da . Nie wiem co robić do kogo się zwrócić szukałam długo forum gdzie mogę opisać tylko w połowie moje życie bo ten koszmar juz się ciągnie parę lat. Więcej wspominam tych złych chwil niż tych dobrych pomóżcie 


Marcin
5 Lata Temu
Witaj 

Alkohol często bywa powodem rozpadu małżeństw ale nie tylko bo wiele innych nałogów również. Nie jesteś niczemu winna nie pozwól sobie wmówić że to jesteś głupia,  że jesteś pojeb**. Twój mąż z tego co  piszesz jest już na dobrej drodze ścieżce do życiowego upadku co za pewne wkrótce się stanie. Jego zachowania nikt ani nic nie usprawiedliwia, nie ma prawa cię poniżać a tym bardziej obrażać lub stosować wobec ciebie przemoc fizyczną czy psychiczną. Powinnaś rozstać się z nim jak najszybciej nie zwracaj uwagi na jego reakcje bądź też jakiekolwiek próby zastraszenia. Skontaktuj się z psychologiem oraz prawnikiem. Weź sprawy w swoje ręce (: Pamiętaj nie poddawaj się 

P,S, Jeżeli chciała byś jeszcze popisać odezwij się na maila 

Maciej
5 Lata Temu

Witam.

Na początku chciałbym pani bardzo współczuć z wydarzeń jakie musi pani przechodzić. Nie po to ludzie łączą się ze sobą, by przechodzić takie doświadczenia w przyszłości. Jest to na pewno przykre i bąlące. Szczególnie, że ma pani za sobą 6 letni związek a to już jest spory czas. Już znacie się dobrze, wiecie jak zachowujecie się w danych sytuacjach itd..

Pisała pani, że wysłała pani męża na detoks i że On ( pani mąż ) obiecał że już do tego nie wróci. ( alkoholika ciężko jest powstrzymać od czynności rutynowej, niestety.. To tak, jak dla każdego człowieka mycie się i jedzenie. Każdego dnia to robimy, bo jeśli to zatrzymamy, umrzemy ). Tak też jest w tej sytuacji. Pani mąż już w mózgu ma zaprogramowane aby pił. To, że był na detoksie, oczyszczeniu to zdecydowanie za mało. Taka osoba potrzebuje stałej pracy z psychologiem a co najważniejsze, to dana osoba musi chcieć się zmienić i zaprzestać spożywać napoje alkoholowe. Pani mąż potrzebował by wielu wizyt by dać się "przekonać" że jeśli dalej będzie pił, to nie dość że zaszkodzi sobie ponieważ zatruję sobie wątrąbę i inne organy przez co wyląduje w szpitalu ale też co jest bardzo ważne będzie panią gnębił psychicznie a czasem nawet fizycznie. Osoba pod wpływem alkoholu, strzególnie gdy z nim przesadzi nie potrafi kontrolować swoich uczuć oraz tego, co w danym momencie robi. Może być tak, że np: Dzisiaj panią uderzy bo był pijany a gdy jutro wstanie świeży jak ptak nie będzie pamiętał swoich poczynań. Jak wyżej pani napisała że panią poniża, że uprzyksza pani życie, dołuje panią. Takie życie nie ma sensu na dłuższą drogę, bo w końcu pani zwariuje i może być tak, że któregoś dnia coś sobie pani zrobi lub będzie miała pani "czarne myśli" i popadnie pani w depresje. Nikt, powtarzam NIKT nie ma prawa poniżać nas -> Ludzi!

Hmm.. A myślała pani aby pójść z mężęm na terapię rodziną do psychologa razem, wspólnie? ( nie chcę pani obrazić, broń Boże -> wolę to napisać, bo niektórzy jak usłyszą słowo "Psycholog" bądź "Terapia" to odbierają to jako atak i że dana osoba zwariowała ). Taka wizyta u specjalisty mogłaby pomóc w dużej mierze. Możliwe że psycholog pomógł by pani mężu rzucić nałóg i że stanie się kochającym mężem jak za dawnych lat. Co pani sądzi? Kobieta to płeć która potrzebuje wsparcia, okazania miłości, SZACUNKU przedewszystkim! Więc nie może pani wejśc sobie na głowę. Tym bardziej, że pracuje pani po godzinach by zapewnić byt rodzinie, wychodzi pani z wszystkich sił by było jak najlepiej, by było jak w bajce a pani maż tego nie docenia. Trudno się dziwić że pani życie stało się szare skoro wszystkie kolory ( miłość i szacunek ) odeszły w niepamięć. Nie rozumiem takich facetów.. Pierw starają się o kobietę, adorują ją, starają się ze wszystkich sił, pokazują co to nie oni, jak bardzo poswięca się dla niej ale jak już żyją ze sobą dłuuuugo to wszystko wychodzi.. Pokazuje się prawdziwę obliczę danej osoby. Jest to smutne i przykre. Za pewne nie tak sobie wyobrażała pani życie. ( nikt takiego życia nie chcę ani nikt na takie życie nie zasługuje ). Co do straszenia.. On sobie może tylko gadać i gadać ( tyle ma ). Gada, bo się boi. Dobry adwokat sprawę załatwi. A jak jeszcze pani wyjawi mu, że znęca się nad panią, że rujnuje pani życie to sąd stanie po pani stronie. Bo dlaczego ma pani żyć w toksycznym związku? A jeśli coś będzie próbował pani zrobić, to pójdzie do więzienia. Jest pani za pewne młodą, piękną, atrakcyjną kobietą i nie zasługuje pani na takie traktowanie.

Ja, jeśli byłbym na pani miejscu, spróbował bym tej terapii ale razem. Zobaczcie co powie psycholog, czy to pomoże. I pracujcie nad tym związkiem oboje. Ale.. Jeśli po pewnym czasie, tylko pani będzie się starała no to BAY, BAY MĘŻU. Pozdrawiam i mam nadzieję że wkrótce będzie pani szczęśliwa i oddychała pełną piersią  :smile: 

Kinga
5 Lata Temu
Mądra osoba wzięła by rozwód i tyle w temacie 
Wodka
5 Lata Temu

Poczekaj na moment kiedy bedzie trzezwy absolutnie trzezwy(dobrze jakby tez hyl po kapieli, prysznicu) Zacznij rozmawiac konkretnie o was. Czy kocha czy chce byc z tobą, przypomnij jakas wasza pamietliwa romantyczna badz sexowna chwile bez rozwlekania.

Zapytaj konkretnie dlaczego pije. Jesli zaczalby sie zloscic ze wchodzisz na ten temat urwij go szybko. Jesli niezezloscil sie porozmawiaj z nim tylko nie baw sie w psychologa tu nawet prawdziwy psycholog nie koniecznie by pomogl. Moze nawet sam wazna jakas konkretna przyczyne. Tak czy siak final calej rozmowy  ma byc jeden(moze byc kilka w sumie

loading...